Strona główna
Aktualności

Ogólnie

Wstęp na zamek
Dojazd
Parking
Stan obecny
Historia

Władcy zamku
Ciekawostki
Legendy

Turystyka

Artykuły
Galeria

Księga gości
Warto zobaczyć

Kontakt
Bibliografia

 


 

 

 

Pieniny

 

Krościenko - Trzy Korony - Sokolica - Krościenko (5 godzin)

Przełęcz Szopka (780 m. npm), Trzy Korony (982 m. npm), Czertezik (772 m. npm),

Sokolica (747 m. npm)

 

Cała wycieczka wypadła dosyć spontanicznie. Siedząc w poniedziałek wieczorem w domu pomyślałem, że może by w końcu gdzieś pojechać w góry. Jutro święto (11 listopada) zapowiada się piękny dzień, aż szkoda siedzieć w fotelu. Jako, że nie było zbyt dużo czasu na planowanie, postanowiłem, że wybiorę się w trasę niedługą i klasyczną. Padło na Trzy Korony i Sokolicę. Nie lubię jeździć samochodem w góry, ale ciężko się dostać z Krościenka po południu do Tarnowa, skorzystałem więc z tego środka lokomocji. Z Krościenka można zrobić fajne kółko na Trzy Korony i Sokolicę, i z powrotem do Krościenka. W trasie przypomniałem sobie dopiero o czapce a pewnie na otwartej przestrzeni będzie porządny wiatr żeński.

Samochód zostawiłem na parkingu przy kościele i sru do góry. Trasa nie przysparza większych problemów, ludzi nawet nie było zbyt dużo jak na tak popularny szlak. W końcu dochodzę na Trzy Korony. Widok wspaniały na okolicę, tylko tak jak myślałem dosyć ostro wiało i z moim lękiem wysokości niezbyt dobrze się czułem nad przepaścią, zabezpieczony tylko kilkoma rurkami, ale czego się nie robi dla takich widoków. Wolno schodząc i wychodząc po śliskich kamieniach idę dalej na Sokolicę. Tutaj równie piękna panorama roztacza się na góry a w dole przepaść i rzeka Dunajec płynie sobie spokojnie ale z wdziękiem. Widok młodych ludzi wychodzących poza barierki i namawiających siebie nawzajem na jak najbliższe podejście do sosny rosnącej nad przepaścią, jeszcze bardzie zwiększa mój strach przed wysokością. Po kilku minutach wracam z powrotem do Krościenka, na szczęście auto stoi całe i zdrowe. Postanawiam jeszcze kupić kilka serków, a na pytanie czemu już te wyroby nie nazywają się oscypkami, Pani odpowiada, że Unia Europejska, przepisy, dwa lata więzienia... . Zajadając więc serki wracam do domu, a w głowie ciągle mam przed oczami młodych ludzi balansującej nad ogromną przepaścią.

 

Zapraszam do galerii zdjęć.

 

 

 

 

dodano: 12 listopada 2008

 

Copyright (c) 2007 - 2010 by pitos. Wszelkie prawa zastrzeżone